niedziela, 30 kwietnia 2017

Na balu u Króla Halika - relacja z 12 Forum Wychowania Przedszkolnego

Przed kilkoma dniami, przed kilkoma nocami odbył się bal nad bale! 
Chcecie wiedzieć więcej! Do końca bajki doczekajcie wytrwale!



W dawnej stolicy, której granic wielki i potężny Smok Wawelski strzeże,
znajdowało się Królestwo Króla Halika.


Bliżej Przedszkolna kraina słynęła z tego, że zamieszkiwały ją istoty czerpiące radość i satysfakcję z pracy z dziećmi.
By podzielić się pasją swoich poddanych z innymi, Król Halik postanowił rozsyłać cenne pisma,
które docierać miały do najdalszych zakamarków całego kraju,
by i ludzie je zamieszkujący mogli dowiedzieć się, co z dziatkami zrobić można.

Wieści o wspaniałym i sprawiedliwą ręką zarządzanym Królestwie, szybko rozeszły się po świecie.
Do Królestwa zaczęły napływać listy, w których mieszkańcy odległych krain dziękowali
Królowi Halikowi za otrzymywane materiały piśmiennicze, dzielili się z Królem
swoimi doświadczeniami w pracy z dziećmi, pomysłami na zabawę czy naukę najmłodszych.

        W podziękowaniu za wszystkie cudowne słowa, 
które Król skrzętnie gromadził i rozgłaszał wśród poddanych,  
postanowił on zorganizować bal jakiego jeszcze świat nie widział!

 

Po jedenastu latach od pierwszego Balu, na specjalne zaproszenie Króla Halika, 
do Bliżej Przedszkolnego Królestwa zawitała Księżna Boberkowa. 


Mimo chęci uczestnictwa w poprzednich balach, 
Księżna jakoś nigdy nie mogła znaleźć czasu czy funduszy, 
by wybrać się na to wyjątkowe wydarzenie. 
Aż tu pewnego dnia, tuż w okolicy Świąt Wielkanocnych,
 nadeszła depesza od samego Króla Bliżej Przedszkola.

W depeszy owej, Król poinformował, iż pragnie zaprosić na 12 z kolei Bal, 
Księżną wraz z innymi ważnymi osobistościami Internetowych Krain. 
W podzięce za wszystko, co owe Księżne robią 
w dziecinie popularyzowania zawodu nauczyciela przedszkola, 
za dzielenie się swoimi pomysłami i materiałami, 
Król z przyjemnością ugości je podczas trzeciego dnia Balu.
- Osobiste zaproszenie od Króla Halika? Nie mogę przecież odmówić!- pomyślała Boberkowa.
I jak tylko wróciła do zdrowia - bo świąteczne dni doprowadziły ją do sporej jego utraty- 
Boberkowa powędrowała do  Władczyni Ciuciu Krainy, u której od jakiegoś czasu pomagała 
w edukacji najmłodszych mieszkańców. 
Nieco zmieszana, nieco zawstydzona, 
Boberkowa Księżna poprosiła o dzień wolnego w Ciuciu Krainie.

Zastanawiacie się czemu zmieszana, czemu zawstydzona?
A no dlatego, że tydzień wolnego Boberkowa Królowa już miała,
i podczas tego wolnego do zdrowia po chorobie wracała.

Po rozmowach z innymi Edukatorami w Ciuciu Krainie, 
Władczyni Ciuciu Krainy dała dyspensę Boberkowej, 
by ta mogła wybrać się na Bal.

I nadszedł oto długo wyczekiwany, trzeci dzień Balu u Króla Halika.
Księżna Boberkowa wstała o świcie, by przygotować się do podróży do Solnego Miasta, 
gdzie odbywać się miał tegoroczny Bal.

Zbudziła swego udomowionego Ogra, by przygotował książęcą karocę.
I niczym Shrek i Fiona, Boberkowa i Ogr ruszyli w nieznane.


W drodze do Solnego Miasta napływały zewsząd informacje,
 że pozostałe Internetowe Księżniczki śpieszą na Bal. 

Księżna Boberkowa dotarła do Solnego Miasta jako pierwsza z Internetowych Księżniczek.
Już na wejściu do Solnego Pałacu, powitały ją uśmiechy Rejestracyjnych Dam. 
Jedna z nich wyjątkowo urzekła Królową, swoją serdecznością i uśmiechem.

Portret pamięciowy Wyjątkowej Rejestracyjnej Damy:


Po wpisaniu się na listę przybyłych gości, Księżna Boberkowa pożegnała swego Ogra,
 i udała się na salę balową.
Odszukała tam stolika, który Król Halik specjalnie zarezerwował 
dla władczyń Internetowych Państewek.


Salę balową spowijały jeszcze ciemności i tylko gdzieniegdzie 
dało się zobaczyć cień jakiejś magicznej istoty. 
Księżna Boberkowa siedziała samotnie przy stoliku i zastanawiała się, co też ją dziś czeka. 
Nasłuchała się w zakamarkach Internetowej Krainy, 
że Bal u Króla Halika to niesamowite wydarzenie. Jedyne w swoim rodzaju! 
Wszyscy wcześniejsi bywalcy zachwalali Bale. 
Księżna obawiała się się, że to wszystko to jakaś zbiorowa psychoza!
- Przecież to niemożliwe, żeby wszyscy wyrażali się o Balu pozytywnie!- myślała Księżna.
Nie od dziś wszak wiadomo, że wszystkim nie dogodzisz. 
A w przypadku Balu u Króla Halika, nie było ani jednej niezadowolonej osoby.

Gdy Księżna Boberkowa tak siedziała i rozmyślała, 
tuż przed nią pojawił się Król we własnej osobie!
Uścisnął Księżnej rękę i wyraził zadowolenie z jej przybycia. 
Zapewnił, że przez cały Bal jest do dyspozycji Internetowych Księżniczek 
i w razie jakichkolwiek niedogodności, służy pomocą. 
Dodatkowo poinformował, że tuż przed rozpoczęciem Balu odczyta tytuły przybyłych na specjalne zaproszenie gości i prosi, 
by Księżniczki  przywitały się ze zgromadzonymi uczestnikami balu drobnym gestem.

Gdy tylko Król oddalił się w stronę sceny, przy stoliku pojawiła się kolejna osoba. 
Była to Księżna Monia. 
Wyjątkowo elokwentna pani, wywodząca się z nauczycielskiej arystokracji.
W Księstwie Pani Moni miejsce dla siebie znajdzie zarówno nauczyciel wychowania przedszkolnego, 
anglista, logopeda ale i rodzic przedszkolaka.
Po wymianie uprzejmości, do grona Internetowych Księżniczek
dołączyła władczyni Przedszkolankowa.
Kraina, którą zarządza Księżna Magda słynie z pomocy wszelkich. 
Znaleźć można tam historyjki obrazkowe, kserówki, plansze demonstracyjne - jednym słowem wszystko, 
czego nauczyciel do swej pracy potrzebuje! 
Przedszkolankowa Kraina jest niczym Fabryka Zabawek Świętego Mikołaja, 
z tym wyjątkiem, że zamiast tysięcy Elfów, przy "produkcji" materiałów pracuje sama Księżna!
 Tuż po rozpoczęciu Balu, do stolika Internetowych Osobliwości, dołączali kolejni goście:
Księżna Agata, której kraina Wierszowanki Przedszkolanki strofami i rymami płynie,
Księżna Agnieszka, pani na włościach w Aga i dzieciaki- autorka tekstów, artykułów nie tylko na swoim blogu, 
recenzentka książek dla dzieci, nauczycielka i matka chrzestna w jednym! oraz
Księżna Monika II, władczyni księstwa Małe-Duże, znanego szerzej w kręgach Elity Anglistów, 
ale podbijająca powoli i serca Przedszkolnej Elity.

od lewej Księżna: Monia, Agnieszka, Agata, Magda, Monika II, Boberkowa

I tak oto sześć zupełnie dla siebie obcych, pochodzących z odległych krain Państwa Polskiego księżniczek,
 rozpoczęło wspólną przygodę z Balem u Króla Halika! 

 Ach, co to był za bal! Bal na ponad dwieście par!
Zjechały się naprawdę magiczne postaci! 
Były wróżki, księżniczki, żabki, wiosenki,
 a także cyrkowe panienki...

fot. FB Bliżej Przedszkola
Miejsce miały tańce, hulanki, swawole...

fot. FB Bliżej Przedszkola
A także występy i wykłady wartościowe prelegentów, będących w swoim żywiole!

fot. FB Bliżej Przedszkola

Jacek Tarczyński- prawdziwy poskramiacz dziecięcych żywiołów dzikich,
który zamiast pejcza i poganiaczy używa muzyki!

Jej wysokość, Agnieszka Czeglik- Idealna Władczyni Placówki Wychowania Przedszkolnego,
swą przemową dowartościowała nauczyciela każdego!
Kierująca się w swej pracy mottem ważnym,
I nim kierować się powinien dyrektor każdy!


Trzech Muszkieterów Bal także odwiedziło, 
o relacjach międzyludzkich prawiło!
Piotr Cieszewski- o tym, by nie oceniać ludzi po wycinku ich obrazu,
Bernard Fruga - o kierunkach właściwej komunikacji powiedział od razu,
Jarosław Polak- z perspektywy ojca się wypowiadał,
mimo, iż najróżniejszymi sztukami walki włada.

Uczestników Balu dopadło prawdziwe szaleństwo,
które odebrało niektórym wręcz człowieczeństwo!
W motyle, kwiaty ludzie się pozamieniali,
gdy do piosenek Moniki Kluzy tańcowali!


Podczas wzruszającego finału Balu, który niejedną Księżnę przyprawił o łzy,
Boberkowa poczuła magię tego wydarzenia!
I mimo, że uczestniczyła w nim zaledwie kilka godzin, stała się częścią czegoś wspaniałego. 
Czegoś, co sprawiło, że dostała wiatru w żagle, czegoś co sprawiło, że poczuła się wyjątkowa,
czegoś, czego na długo nie zapomni!

Wybiła  magiczna godzina 15:50 i wyrwała Księżną z refleksji.
- Najwyższa pora wyruszyć w drogę powrotną - pomyślała ze smutkiem.
Za kilkanaście minut odjeżdża dyliżans, którym musi dostać się do swego Księstwa.

Księżna Boberkowa w niezwykły wprost tempie odnalazła Króla Halika,
 który akurat żegnał się przy drzwiach Solnego Miasta z wracającymi do swych krain uczestnikami Balu.
Podziękowała raz jeszcze za zaproszenie, które można by rzec odmieniło jej życie, 
a już na pewno podejście do pewnych spraw.
 Wykonali pamiątkowe zdjęcie...


i Księżna pobiegła pożegnać się z pozostałymi Internetowymi Księżniczkami.
Uściskom i miłym słowom nie było końca.
Jednak czas gonił...
Po drodze do wyjścia z Solnego Miasta, Boberkowa natrafiła na jeszcze jedną Internetową Księżniczkę.
Księżna Ewelina, Pani Krainy Kolorowy Świat Dzieci obdarzonej darem zabawy,
nie chciała wypuścić Boberkowej bez pożegnania 
i obie złożyły obietnicę, że przy następnym spotkaniu poświecą sobie więcej czasu!

Księżna Boberkowa, niczym Kopciuszek wybiegła z Solnego Miasta, 
po drodze rzucając się jeszcze w objęcia Króla Halika i żegnając się tym razem już ostatecznie.
Chwyciła Pakiet Pożegnalny i ruszyła przed siebie.

Zdezorientowana, w strugach deszczu wbiegła do pobliskiego parku,
przez który miała prowadzić tajemna ścieżka do Dyliżansowej Stacji Postojowej.
Brodząc w błocie, całkowicie nie znając kierunku w którym powinna się udać,
natrafiła na postać, niczym ze świata fantasy.
Elfka także wracała z Balu i pomogła Księżnej dostać się na Stację Postojową.
A droga była przerażająca i niebezpieczna.
Śliskie pagórki, wszechobecna cisza.... 
mogły przyprawić człowieka o atak serca!
Jednak mimo przeszkód, które park postawił na drodze Elfce i Boberkowej, 
udało się im dotrzeć na Stację!
Tam panie wymieniły się swoimi wrażeniami dotyczącymi Balu.
 Jako, że Elfka uczestniczyła we wszystkich trzech dniach Halikowego Balu,
opowiedziała Boberkowej o dwóch wcześniejszych.
Księżna Boberkowa poczuła, jak żal ściska jej serce.
- W przyszłym roku muszę być na wszystkich Balowych dniach!- pomyślała.

Ta myśl towarzyszyła jej w czasie całej podróży do Boberkowej Krainy. 
Posilona obwarzankiem, ugasiwszy pragnienie soczystym jabłkiem,
Księżna dotarła do celu swej podróży. 
Powitał ją radośnie udomowiony Ogr, któremu Księżna jak katarynka, 
opowiadała o wrażeniach z Balu.
Mokra, ubłocona, ale szczęśliwa Księżna powróciła do swego Boberkowego Księstwa.
I jak tylko ochłonęła po Balowym szaleństwie
postanowiła obwieścić na terenie całego swojego Księstwa relację z cudownej przygody, 
jaka się jej przydarzyła. 

***

I tak oto moi drodzy, doczekaliście się końca tej długiej, ale jakże wartej przeczytania bajki.
Mam nadzieje, że z uśmiechem na twarzy odbierzecie jej treść
 i nikt pod żadnym względem nie poczuje się nią obrażony ;)

A na koniec, raz jeszcze pragnę serdecznie podziękować Panu Robertowi Halikowi, 
który dał mi możliwość uczestniczenia w tym zbiorowym szaleństwie :)
Panie Robercie, jest Pan Wielki!

Całej załodze Bliżej Przedszkola należą się także ogromne podziękowania za trud 
i wysiłek włożony w organizację i przebieg całego wydarzenia!

Cieszę się, że mogłam poznać koleżanki po fachu. 
Nie tylko te ze świata przedszkolnego ale i Internetowego. 
To była sama przyjemność przebywać w Waszym towarzystwie,
 rozmawiać z Wami, a także Was obserwować. 

Trzeba przyznać, że jesteśmy naprawdę wyjątkową grupą zawodową. 
Bo chyba nikt nie potrafi tak cieszyć się i bawić się swoją pracą jak my, 
nauczycielki przedszkola. 

Nawet jeśli czasem ciężko nam się wstaje, 
gdy o ból brzucha przyprawia myśl, że trzeba iść i stawić czoła problemom, 
które przy charakterze naszej pracy (czyt. kontakty z ludźmi)
 wcale nie są rzadkością,
to zawsze mamy coś, czego pozazdrościć nam mogą inni...
bezcenny,  bezwarunkowy uśmiech dziecka! 
Bo wszystko co robimy, robimy dla dzieci!
Nie dla rodziców, nie dla dyrektorów, nie dla koleżanek z pracy...
Mimo, iż relacje z powyższymi osobami są bardzo ważne,
to w naszym zawodzie najważniejsze są właśnie dzieci!
Pamiętajmy o tym! 
Ja niestety musiałam sobie o tym przypomnieć.

 I jak to przy zakończeniach bajek bywa, wypadałoby napisać...

I żyli długo i szczęśliwie!

A kto z kim, to już sami sobie dopiszcie ;)


4 komentarze:

  1. Super tekst! Świetnie było się zobaczyć na żywo :) I oczywiście trzymam za słowo - następnym razem musimy znaleźć dla siebie więcej czasu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o i cyrkowa panienka we wpisie się pojawiła! super tekst, świetne wspomnienia! do zobaczenia za rok! ;) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogło być inaczej :) nie dało się Was nie zauważyć :) Pozdrawiam i do zobaczenia <3

      Usuń