Współpraca

piątek, 18 sierpnia 2017

Pamiątki z wakacji - pomysł na prezent DIY

Czy Wasze wypady wakacyjne też wiążą się z kupowaniem pamiątek?
U mnie to standard. Zawsze po wyjściu ze sklepu, jestem lżejsza o kilkadziesiąt złotych.
Ostatnio jednak,  mam bzika na obdarowywaniu rodziny własnoręcznie wykonanymi prezentami.
I teraz też nie mogło być inaczej. 
Znad morza postanowiłam przywieźć materiał do stworzenia pamiątek od serca ;)

Dzięki pomocy pewnej młodej damy, w towarzystwie której spędzałam urlop, 
przytargałam do domu wiaderko nadmorskich kamieni,
zebranych w ciągu jednego popołudnia.
 
 
Chociaż moja mała koleżanka wymyśliła dla tej zbieraniny inne zastosowanie
(miałam otworzyć sklepik i sprzedawać w nim kamienie znad morza za prawdziwe pieniążki),
 ja już wiedziałam, że stanowić one będą element dekoracyjny, 
który zagości w domach moich najbliższych.


Kawałek morza, ta jego sucha część, zamknięta w słoiku - takie coś sobie wymyśliłam :D

A z racji tego, że jutro czeka mnie pierwsza pourlopowa wizyta u rodziny,
 za wykonanie pamiątek musiałam zabrać się dzisiaj.
 
Czego potrzebowałam, oprócz kamieni i muszelek?
- słoiczków ( po koncentratach, jogurtach)
- papierowych serwetek ozdobnych
- gumek recepturek i rafii
- bilecików do prezentów
- podgrzewacza (do dużego słoika)
 

 Małe słoiczki powędrują do najbliższych...

 
...jeden duży zostawiłam sobie na pamiątkę, a drugi duży otrzymają rodzice mojej pomocnicy :)


Moja pamiątka jest jedynie słoikiem z kamieniami i muszlami...


pamiątka dla przyjaciół, pełni dodatkowo funkcję świecznika ;)


Słoiczki włożyłam do ozdobnych torebek, które wieki temu udało mi się kupić w promocji w Sinsay'u. 
Do pamiątek dorzuciłam po obowiązkowo zakupionym magnesiku na lodówkę, 
 Krówkę Ustecką i breloczek z automatu z kulkami :P
Zapomniałam wspomnieć, że spośród dzieci, które były z nami na urlopie (3: 2 dziewczynki i chłopiec), 
ja okazałam się największym dzieciuchem, którego wciągnęło wrzucanie pieniążków w automaty :P
Na coś w końcu trzeba było wydać kieszonkowe ;)
I dzięki naszemu szaleństwu, mam kilkanaście kulek, które na pewno przydadzą się do zabaw
z losowaniem :D


 I tak oto zapakowanie upominki czekają na swoich nowych właścicieli :)


A poniżej zamieszczam bileciki, które dołączyłam do słoiczków.
Może komuś się przydadzą :)
 Wystarczy kliknąć na zdjęcie i zapisać je na komputerze.


A Wy już po urlopie czy przed? Pamiątki kupione, czy zrobione?
Dajcie znać w komentarzach, jak to u Was wygląda :)


5 komentarzy:

  1. Kochana Boberkowo mamo, to najlepsze pamiątki wakacyjne:) Proste, piękne i od serducha:) Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka pamiątka napewno jest oryginalniejsza od tych gotowych ze straganiku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje, że upominki się spodobają, a jeśli nie, to chociaż obdarowani docenia chęci :)

      Usuń
  3. Dzień dobry bardzo mi się podoba Pani blog. I tak się zastanawiam czy może Pani podpowiedź w tej sprawie: d września będę mieć grupę 5-6 latki i się zastanawiam w jaki sposób można by udekorować salę ich imionami? W zeszłym roku na drzwiach szafy była taka jakby dżdżownica jest to grupa Smerfy może coś na kształt czapek smerfów? Co Pani o tym myśli? Dziękuję za odpowiedź.

    Smerfetka

    OdpowiedzUsuń