niedziela, 17 sierpnia 2014

Biedronkowe szaleństwo

Właśnie wróciłam z  polowania :D Myślałam, że będzie już wszystko wymiecione, bo oferta już jakiś czas obowiązuje, ale spotkała mnie miła niespodzianka :) W moim ulubionym markecie ( tak, nie ukrywam, że jest on moim number one ;), zakupiłam dla moich przedszkolaków duuuużo fajnych i ciekawych rzeczy :D

Muszę zaznaczyć, iż gdyby nie mój luby, na takowe zakupy nie mogłabym sobie pozwolić. Do wypłaty daleko, do zebrania pieniążków na wyprawkę jeszcze dalej, ale dzięki szczodrości i niesamowitym umiejętnościom mojej drugiej połówki, udało mu się nieco pieniążków dla mnie wykombinować :D
Także dzięki Ci my dear, że nie złościsz się, kiedy na tapetę wchodzi moja praca i wszystko co z nią związane <3

A teraz wróćmy do moich zakupów. Oto one!



Dość sporą sumkę wydała na te wszystkie cuda, nie da się ukryć. Ale nie żałuję. W zeszłym roku Biedrona zarobiła na mnie podobną kwotę (mam na myśli jednorazowe, wakacyjne zakupy) i muszę przyznać, że niektóre materiały wykorzystywałam jeszcze pod koniec roku szkolnego :)

Co dokładnie kupiłam?

- 2 paczki bibuły marszczonej dekoracyjnej ( po 8 sztuk w każdej paczce);
- 5 paczek tektury falistej ( 2x metaliczna, 2 x zwykła, 1 x brokatowa);

- 4 opakowania farb w tubkach z pędzelkami;
- 3 pudełka mazaków dmuchańców;
- 2 zestawy klei brokatowych,
- mazaki z brokatem;
- mazaki stempelki;

 - 5 książeczek- bajeczek Wydawnictwa Olesiejuk ( kosztowały aż 2, 50 sztuka !);
Królewna Śnieżka, Alladyn, Trzy świnki, Pinokio, Nowe szaty cesarza.


- 3 książeczki tematyczne tego samego wydawnictwa;
Mali astronauci, Mali piraci, Jem zdrowo.


I to tyle :) Może to dużo, może nie. Dla mnie czyste szaleństwo :D Uwielbiam robić zakupy materiałów do pracy dla moich przedszkolaków. Jestem przekonana, że największą furorę zrobią mazaki- farby i dmuchańce.
A i nasza biblioteczka wzbogaci się o nowe, ciekawe pozycje :)
Już nie mogę doczekać się rozpoczęcia roku szkolnego <3 A Wy?? Cieszycie się na nadejście września?? :D


11 komentarzy:

  1. No to zaszalałaś... U mnie była tylko zwykła tektura falista albo taka we wzorki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogłam się oprzeć tym wszystkim cudom ;)

      Usuń
    2. Gdyby nie ograniczone fundusze to też bym jeszcze kilka rzeczy kupiła ;)

      Usuń
    3. Gdyby nie mój luby, nic poza stempelkami bym nie miała :) także doskonale Panią rozumiem <3

      Usuń
  2. My też biedronkowo zaszaleliśmy kilka dni temu :), ale było warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też zaszalałam w biedronce i dla Boba i dla moich przedszkolaków, tak więc mam dwa pakiety ale książeczek nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To we wrześniu wszystkie przedszkolaki będę pracować na biedronkowych materiałach :D

      Usuń
  4. Tak cieszyć się z takich zakupów może tylko nauczycielka przedszkola:) Super te zakupy, Agatko:) No i tak na uszko Ci powiem...fajnie miec takiego sponsora:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak Pani Iwonko Gdyby nie to, że jest on taki wyrozumiały i czasem sam mnie do wielu rzeczy ( do kupna wielu rzeczy ;) zachęca, to pewnie dziś nie miałabym tylu materiałów i pomocy ile mam :) Mnie to zawsze szkoda pieniążków, bo wydaje mi się, że wszystko za drogie ;)

      Usuń
    2. Powiem Ci - taki facet to skarb:) Wiem, co mówię, bo sama mam w domu takiego, który przyklaskuje wszystkim moim pomysłom:) Trzymaj go i nie puszczaj:):):)

      Usuń