czwartek, 19 grudnia 2019

Pierniczkowa matematyka-zabawa dydaktyczna w przedszkolu

Święta już za pasem.

Nie od dziś wiadomo, że jednym ze słodkich świątecznych symboli, jest piernik.
Podczas jednych z zajęć z ubiegłych lat, wprowadziłam ten przysmak jako element zajęć dydaktycznych.
Jak? Stworzyłam postać Ciastka.


Ciastek nie jest zwykłym ciastkiem. 
Jest on naznaczonym przez Świętego Mikołaja pierniczkiem, 
który w swoim brzuszku skrywa tajemniczy kod.
On i jego liczni koledzy :)


Tuż przed świętami, pierniczkowi koledzy stracili swoje domki, bo ktoś im je zjadł. 
Jednak po kilku dniach, powstały nowe domki, tylko, że Ciastkowi koledzy nie wiedzą, 
który przeznaczony jest dla którego.
I tutaj wkraczają dzieci, które mają za zadanie wymyślić, w jaki sposób pomóc Ciastkom znaleźć ich nowe domki.

"Podpowiem Wam, że naznaczenie przez Mikołaja tajemniczym kodem, ma z tym coś wspólnego ;)
I co, wiecie już co trzeba zrobić?
Oczywiście! Rozwiązanie działania z brzuszka każdego Ciastka, 
wskaże nam numer ich domku".
Zabawa przeznaczona jest dla dzieci, które znają już cyfry od 1 do 6, 
rozpoznają znak matematyczny "+" 
i potrafią dodawać, stosując działania matematyczne (oczywiście, pomagając sobie liczeniem na palcach). 

Przy młodszych dzieci, tak jak to miało miejsce w przypadku moich czterolatków,
wykorzystaliśmy pierniczki, na brzuszkach których znajdują się kropeczki.
Dla tych też piernikowych ludzików powstały domki, także oznaczone kropeczkami. 

 Nasza zabawa rozpoczęła się od tego, że przeczytałam dzieciom wiersz o Ciastku. 
Powstał on  na potrzeby tej zabawy.

"Ludzik z piernika" A. Bober

Był sobie Ciastek, ludzik z piernika,
któremu domek w kawałkach znikał.
Nie wiedział czemu, no i dlaczego,
ktoś wciąż podjada domeczek jego
pięknie zdobiony, w kakaowych ścianach,
czekoladowych oknach, lukrowych firanach.
Tuż przed świętami został zbudowany,
i od tego czasu jest ciągle podgryzany.
Pierwsze zniknęły dropsy z dachówek.
Później kilkanaście żelkowych żarówek.
Następnie cukrowe laski przy drzwiach. 
Po czym zaginął calutki dach.
Po kawałeczku ścian ubywało,
aż domku z piernika niewiele zostało.
Martwi się Ciastek, że w trakcie świąt,
trudno mu będzie o własny kąt.
Budzi się rano, oczom nie wierzy,
a przed nim brązowe ciasto leży.
Skacze, się kręci, brawo bije.
Za głowę się łapię, wygina szyję.
I już nasz Ciastek martwić się przestaje,
bo wie, że dla niego nowy domek powstaje.

Następnie każde dziecko wylosowało swojego własnego pierniczkowego ludzika.
Dzieci miały możliwość pobawienia się nimi chwilkę,
po czym dzieci umieszczały ludziki w różnych miejscach, pod moje dyktando:
 przed sobą, za sobą, z boku, na głowie, nad głową, pod pachą.


Po chwili śmiechu i utrwaleniu pojęć dotyczących orientacji w  przestrzeni,
przystąpiliśmy do zajęć właściwych.



Moje "Motylki" poradziły sobie z tym zadaniem wyśmienicie.
Chyba najwyższa pora przejść na wyższy poziom :D

Grafika  pierniczków i domków pochodzi z Google.
Opracowanie graficzne, w postaci kropek, działań i numerów domków to mój wkład ;)

Jeśli jesteście zainteresowani pobraniem plików z grafikami do zabawy, zapraszam TUTAJ

Jeśli chcielibyście wykonać np. tematyczną prace plastyczną, 
kliknijcie TUTAJ, a dowiecie się,
jak wykonać grupowy domek z piernika :)


A wy jakie macie pomysły na przedświąteczne zabawy??
Dajcie znać w komentarzach <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz