„Symbole
narodowe”
Ja:
To teraz przypomnijmy sobie, jak nazywa się ten symbol Polski?
(prezentując obrazek białego orła w koronie na czerwonym polu tarczy)
D.: Siodło!
(prezentując obrazek białego orła w koronie na czerwonym polu tarczy)
D.: Siodło!
„Kultura
musi być!”
W.-
Siku.
ja.- Co siku?
W.- Chce.
ja.- Co chce?
W.- Chce siku.
ja.- A co mówimy, jak chcemy siku?
W.- Poproszę siku.
ja.- ..... (padłam).... :D
ja.- Co siku?
W.- Chce.
ja.- Co chce?
W.- Chce siku.
ja.- A co mówimy, jak chcemy siku?
W.- Poproszę siku.
ja.- ..... (padłam).... :D
„Szeryf”
M.
: " Pani Agatkooooooo, a A. nie chce się ze mną podzielić...
D. : A co Pani Agatka mówiła o skarżeniu? Usiądź do stolika..."
D. : A co Pani Agatka mówiła o skarżeniu? Usiądź do stolika..."
„Stado”
Ja.:
Kochani, ale czemu jesteście tacy głośni?
D.: No właśnie! Co Pani Agatka idzie ze stado słoniami czy z Pajacykami?
D.: No właśnie! Co Pani Agatka idzie ze stado słoniami czy z Pajacykami?
„Sms
do narzeczonego”
D.
Pani Agatko, masz tu telefon i napisz coś.
Ja.: Ale co?
D. : No napisz coś do swojego na...na...na... ukochanego.
Ja.: Ale co?
D. : No napisz coś do swojego na...na...na... ukochanego.
„Higiena
to podstawa”
Ja:
Kiedy należy myć ręce?
J.: Po rozmowie z psem. Bo on może mieć na sierści różne substancje chemiczne.
Ja.: (niepedagogicznie) powstrzymująca się od śmiechu
L.: Ale J. jest mądry!
J.: Po rozmowie z psem. Bo on może mieć na sierści różne substancje chemiczne.
Ja.: (niepedagogicznie) powstrzymująca się od śmiechu
L.: Ale J. jest mądry!
„Sylaby”
Ja:.
Jakie słowo może zaczynać się na sylabę "do"?
J.: Do szopy, hej pasterze!
J.: Do szopy, hej pasterze!
„Poliglota”
Zajęcia
otwarte z języka angielskiego. J. odwraca się do swej rodzicielki:
" Mamo, rozumiesz wszystko?".
" Mamo, rozumiesz wszystko?".
„Czekając
na…”
Ja.:
Z., coś Ty taka spocona?
Z. Bo tak czekałam na mamę, że aż się spociłam!
Z. Bo tak czekałam na mamę, że aż się spociłam!
„Bajka”
Podczas
poobiedniego odpoczynku i opowiadania wymyślonych bajek, udało mi się
dosłyszeć:
M.: I kaczka zrobiła operacje smokowi i on umarł.
M.: I kaczka zrobiła operacje smokowi i on umarł.
„Trochę
techniki i...”
L.:
Proszę Pani, ja mam taką bajkę. Tylko, że na VCD, a my mamy tylko DVD.
„Sardynki”
Ja.:
Kochani, kto pamięta, jak nazywają się kolorowe, poskręcane paski papieru,
wykorzystywane do ozdabiana sal balowych? (wskazując na ilustrację)
D.: Sardynki!
Ja.: Byłeś blisko: serpentyny!
D.: Sardynki!
Ja.: Byłeś blisko: serpentyny!
„Ach
te Panie”
A.:
Pani Agatko, nie mam kompotu!
M.: (on) Ale te panie rozdawają....
M.: (on) Ale te panie rozdawają....
„Wzruszenie”
M.:
Wie Pani, że się popłakałem, bo Ania tak ładnie koloruje!
„Lekarz”
Oglądając
ilustracje przedstawiające różne rodzaje pokarmów dla ptaków (dot. kulek)
J. - A to mi przypomina atopowe zapalenie skóry...
J. - A to mi przypomina atopowe zapalenie skóry...
Bomba!:):):)
OdpowiedzUsuńJA DZIŚ USŁYSZAŁA TAKIE COŚ:
OdpowiedzUsuńA wie Pani, że ksiądz nie ma jeszcze żony, bo nie może. Dlatego ma kucharkę, ale ona jest zła :D