Zanim jednak kukiełki zajęły miejsce na scenie, zrobiłam krótkie wprowadzenie do tematu.
Wszystko zaczęło się od tego, że odwiedziła nas grupowa maskotka, Pajacyk Fik- Myk. Pacynka przywitała się z dziećmi i zaprosiła do wysłuchania wiersza, który ja znalazłam na jednej ze stron z poezją tworzoną przez internautów.
„Teatr lalek”- wiersz K. Beluch.
Jest w
mym mieście teatr lalek.
Co dzień spektakl daje,
by przenosić wszystkie dzieci
w wyobraźni kraje.
Lecz gdy światła już pogasną
na ogromnej scenie,
za kurtyną lalki dają
własne przedstawienie.
Wolne już od ludzkiej ręki,
co nimi porusza,
tworzą własny spektakl z baśni
zaklętych w ich duszach.
Grają śpiewem, tańcem, gestem,
słowem i milczeniem
dla Wielkiego Widza, co je
swym ożywił tchnieniem.
Przez noc całą grają lalki,
aż zmęczone zasną,
lecz się zbudzą, gdy na scenie
światła znów pogasną.
Co dzień spektakl daje,
by przenosić wszystkie dzieci
w wyobraźni kraje.
Lecz gdy światła już pogasną
na ogromnej scenie,
za kurtyną lalki dają
własne przedstawienie.
Wolne już od ludzkiej ręki,
co nimi porusza,
tworzą własny spektakl z baśni
zaklętych w ich duszach.
Grają śpiewem, tańcem, gestem,
słowem i milczeniem
dla Wielkiego Widza, co je
swym ożywił tchnieniem.
Przez noc całą grają lalki,
aż zmęczone zasną,
lecz się zbudzą, gdy na scenie
światła znów pogasną.
Podczas omawiania treści wiersza, staraliśmy się określić jego nastrój (dzieci twierdziły, że jest bajkowy i magiczny). Później, Pajacyk zaprezentował rodzaje lalek teatralnych.
Dokładnie omówił, w jaki sposób poszczególne lalki poruszają się podczas występów, zwrócił uwagę na ważną rolę osoby, która lakami manipuluje, zwaną animatorem.
Następnie, zaprosił dzieci do zabawy ruchowej "Marsz marionetek", w której to dzieci musiały zamienić się w lalki poruszane sznurkami przez niewidzianego animatora. Całość odbywała się przy piosence, której uczyliśmy się na wtorkowych zajęciach. Znajdziecie ją TUTAJ.
„Magiczne miejsce”- piosenka z płyty Entliczek Pentliczek, Czterolatek.
Teatr to jest widownia i scena.
Niby nic magicznego w tym nie ma,
aż do chwili, gdy nagle na scenie
dziwne zacz
nie się dziać przedstawienie.
ref.:
Bo w teatrze, w teatrze, w teatrze,
czarodziejskie jest to na co patrzę.
Gdy się tylko podnosi kurtyna,
to od razu czar działać zaczyna.
Każda bajka się staje prawdziwa.
Gaśnie światło i scena ożywa.
Wszystko może się zdarzyć na scenie.
Działa czar, póki trwa
przedstawienie.
ref.:
Bo w teatrze, w teatrze, w teatrze,
czarodziejskie jest to na co patrzę.
Gdy się tylko podnosi kurtyna,
to od razu czar działać zaczyna.
Po zabawie, Fik- Myk zaprezentował dzieciom, sposób wykonania pracy plastycznej. Praca polegała na naklejeniu gotowych elementów na wzór. Następnie ja wycięłam sylwety, a przedszkolaki za pomocą magicznego kleju, przytwierdziły do nich patyki do szaszłyków. W ten sposób powstały kukiełki Pajacyka. Zrobiliśmy to, gdyż nasza grupowa pacynka zawsze marzyła o kukiełkowym braciszku ;) Dzięki nam, doczekał się aż dziewięciu :D
Na koniec, Pajacyk zaprosił dzieci na teatrzyk pt.: " Czerwony Kapturek", w którym udział wzięły wspomniane na początku, kukiełki. Niestety, z powodu braku przez jakiś czas, naszego nadwornego fotografa ( pozdrowienia dla moje kochanej Pani pedagog <3 ), owy teatrzyk nie został uwieczniony.
Zaraz po występie, umieściliśmy kukiełki w kąciku teatralnym i ruszyliśmy na podbój placu zabaw!
Świetna zabawa:) Przypuszczam, że w czasie przedstawienia było wesoło:) A przy okazji - wołamy chórem: STOP PAPIEROM:(
OdpowiedzUsuńOj było wesoło :) a jeśli chodzi o papiery, to myślę, że one przynajmniej w połowie, ograniczają rozwój twórczej strony każdego nauczyciela przedszkola :(
OdpowiedzUsuńszkoda że już jestem po tych zajęciach, wykorzystam na pewno w następnym roku
OdpowiedzUsuńGdzie znajdę takiego pajacyka? Szukam i szukam i doszukać się nie mogę :)
OdpowiedzUsuń