Po miesięcznej przerwie w warsztatach, jutro wracamy do naszych cykliczny zajęć
Ale zanim do nich dojdzie, ja mam jeszcze dwa zaległe warsztaty do opisania.
Dziś w cyklu warsztatoweLove, nasze IV spotkanie.
Co tym razem zmajstrowaliśmy?
Zabawkę, która pozwoli zabić chwile nudy i oceaniczny wyciszacz.
Rozwijająca zabawka, którą może zrobić każdy z materiałów, jakie posiada w domu.
Butelkowa łapka, bo to o niej mowa to idealna propozycja dla dzieci w każdym wieku.
Dorosłych także ;)
Do wykonania łapki, potrzebne nam było:
-
butelki po wodzie mineralnej 1,5 lub 2 l. –
jedna dla każdego dziecka
- 2 nakrętki
po napojach-j.w
- sznurek
pakowny
- taśmy
izolacyjne cienkie, najlepiej kolorowe
- kleje
brokatowe , ew. wycinki z dziurkaczy ozdobnych
- nożyczki
Pierwszy etap wykonania zabawki, polegał na odcięciu lejka butelki.
Zaznaczyłam dzieciom miejsce, od którego powinny zacząć odcinanie butelki nożykiem do tapet.
Następnie, krańce lejka należało zabezpieczyć za pomocą taśmy izolacyjnej,
ponieważ po odcięciu od reszty butelki były nieco "poszarpane".
Gdy brzegi łapki zostały oklejone, warsztatowicze przystąpili do ozdabiania jej za pomocą klejów z brokatem.
W czasie, gdy łapki schły, dzieci przeciągały sznurki przez dwie przedziurawione nakrętki po napojach.
Jedna nakrętkę należy przykręcić do łapki, a druga będzie tym, co należy do łapki złapać.
Z resztą, zobaczcie na FILMIKU jak powstaje łapka i jak można się nią bawić :)
***
Jedna nakrętkę należy przykręcić do łapki, a druga będzie tym, co należy do łapki złapać.
Z resztą, zobaczcie na FILMIKU jak powstaje łapka i jak można się nią bawić :)
***
Podczas drugiego etapu naszych zajęć odeszliśmy nieco od naszego standardowego punktu,
którym są masy plastyczne.
Tym razem postawiłam na wodę i jednego z jej mieszkańców.
Zainspirowana filmikiem, który nie tak dawno obejrzałam,
postanowiłam wykonać świetny wyciszacz wraz z dziećmi.
Mówię Wam, sama przez dobre kilkanaście minut, po powrocie do domu,
przechylałam buteleczkę z jednej strony na drugą, wpatrując się w znajdującą się tam,
woreczkową meduzę :D
Co jest nam potrzebne do wykonania meduzy w butelce?
Dolną część woreczka nacinamy tak, by powstały odnóża meduzy.
Gdy meduzę mamy gotową, bierzemy się za ocean w butelce.
którym są masy plastyczne.
Tym razem postawiłam na wodę i jednego z jej mieszkańców.
Zainspirowana filmikiem, który nie tak dawno obejrzałam,
postanowiłam wykonać świetny wyciszacz wraz z dziećmi.
Mówię Wam, sama przez dobre kilkanaście minut, po powrocie do domu,
przechylałam buteleczkę z jednej strony na drugą, wpatrując się w znajdującą się tam,
woreczkową meduzę :D
Co jest nam potrzebne do wykonania meduzy w butelce?
- butelki z zakrętkami po wodzie min. 0,5 l. - po
jednej dla każdego dziecka
(świetnie sprawdzają się się 1l. butelki po Coli, my jednak nie mieliśmy ich w takiej ilości ;) )
- woreczki śniadaniowe- po dwa dla każdego
dziecka
- nożyczki
- niebieska farba tempera, do zabarwienia wody
- brokat sypki
- gumki recepturki- po jednej dla każdego dziecka
Jak powstaje magiczny, oceaniczny wyciszasz?
Zaczynamy od zrobienia meduzy z woreczków.
Do woreczka wkładamy skulkowany drugi woreczek (główkę) i pod nim zakładamy gumkę recepturkę lub sznurek.
Dolną część woreczka nacinamy tak, by powstały odnóża meduzy.
Gdy meduzę mamy gotową, bierzemy się za ocean w butelce.
Nalewamy wody, zapełniając mniej więcej 3/4 butelki.
Barwimy ją na niebiesko farbką...
Wsypujemy brokat,
po czym wpychamy meduzę do oceanu :D
Zakręcamy szczelnie zakrętkę i możemy przystąpić do wyciszającej zabawy :)
Na koniec porządkowanie miejsc pracy i rozmowy swobodne, umilające oczekiwanie na przybycie rodziców :)
A tak prezentują się dzieła małych warsztatowiczów :)
Poniżej znajdziecie nasze trzy wcześniejsze warsztaty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz